„Czarowna Walizka” to projekt specyficzny: wymiarowi handlowemu (sklep) towarzyszy „zamknięty” w osobnym dziale zbiór aktualizowanych tekstów z podróży moich i moich dostawców.
Sklep to przestrzeń spotkań
z rzeczami. Bowiem one rodzą się, żyją, odchodzą, dzielą
z ludźmi los; są afirmowane, ale też wykluczane
i zapominane przez nas.
„Czarowna Walizka” proponuje Wam przedmioty piękne, interesujące, zadziwiające, pamiątki moich podróży; rzeczy będące znakiem obecności i akceptacji tego co tam gdzieś dalej, gdzie indziej odnalazłam.
0 szt. - 0.00 PLN
Koszyk jest pusty

Angelologia Kaszubska. O twórczości Józefa Chełmowskiego.

Angelologia Kaszubska. O twórczości Józefa Chełmowskiego.

       

W sobotę 6 lipca zmarł niezwykły twórca ludowy Józef Chełmowski. Postanowiłam zaprezentować Państwu moją pracę, która ukazała się w

„Naszym Pomorzu”- Roczniku Muzeum Zachodnio- Kaszubskiego w Bytowie, nr 7, 2005.

Choć minęło kilka lat od mojego spotkania z artystą, tezy zawarte w „Angelologii Kaszubskiej” są nadal aktualne, a przypomnienie twórczości

Józefa Chełmowskiego wydaje się być niezbędne.

Zapraszam do lektury.

                                                                                          

 

 

 

 

   Weronika Kurstak

 

               Angelologia Kaszubska. O twórczości Józefa Chełmowskiego

 

                                                                      „ Nie każdy jest zdolny pojąć przeistoczenie w anioła"

 

                                                                                                                                                            Józef Chełmowski

 

 

Anioł. Czy istnieje? Jeśli tak, to jaką odgrywa rolę w naszym życiu? Wielokrotnie próbowałam odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Czy każdy ma swojego Anioła? Czy istnieje Anioł śmierci? Nie potrafię odnaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Lecz znamodpowiedź na inne pytanie: jaka jest geneza rodzenia się i powstawania we mnie zainteresowania aniołami? Bez wątpienia odpowiedź jest jedna – studia filozoficzne i etnologiczne. Podczas moich studiów filozoficznych studiowałam dzieła filozofów Średniowiecza. Średniowiecze miało teocentryczną wizję świata a postać Boga powoływała inne istoty niebiańskie, etnologia zaś umożliwiła mi interpretację współczesnych zjawisk kulturowych, również takich, jak wiara w istoty nadprzyrodzone obecna zarówno w kulturach typu ludowego jak i w kulturze popularnej. Zainteresowałam się sztuką ludową, jej społecznym , teologicznym i osobistym wymiarem. Jednym z twórców ludowych, których znam od dziecka jest Józef Chełmowski. Mieszka na obrzeżach Brus, małego miasteczka położonego na południu Kaszub. Mój stosunek do niego być może jest zbyt osobisty. Gdy byłam dzieckiem, podróżowałam doń z rodzicami. Ze strachem i przerażeniem patrzyłam na monumentalne ( jak mi się wtedy zdawało) ule, z zachwytem zaś odwiedzałam jego pracownię, gdzie znajdowało się mnóstwo przedmiotów - hełmy, stare makatki, i oczywiście wielki, zapamiętany, wypchany bocian, który stoi tam do dziś. Obecnie moja dawna wizja sztuki Józefa Chełmowskiego i jego otoczenia zmieniła się. Ule mnie nie przerażają, lecz wzbudzają zachwyt i podziw, a pracownia, która niegdyś zdawała się czymś tajemniczym i niezwykłym, jawi się jedynie jako pracownia artysty. Nie zmienił się mój stosunek do Józefa Chełmowskiego. Nadal uważam, że to niezwykła osobowość, człowiek uśmiechnięty, ciekawy świata filozof. Każdego roku, gdy jestem na Kaszubach odwiedzam Brusy i z każdej takiej wyprawy przywożę do domu jednego anioła – to już jest moja „tradycja”.

Spośród wieloaspektowej – formalnie i treściowo (rzeźba, malarstwo, tworzenie instrumentów, wynalazki, traktaty, księgi o religiach) twórczości Józefa Chełmowskiego wybrałam Anioły. Przede wszystkim dlatego, że zadziwiała mnie zawsze ich ikonograficzna różnorodność obecna w sztuce europejskiej, nieobecna zaś w kulturze typu ludowego. Anioły staną się głównym przedmiotem moich rozważań. Podejmę próbę zbudowania „prywatnej” angelologii wg Józefa Chełmowskiego.

Podzieliłam swoja pracę na dwie części. Pierwsza – teoretyczna – ma nas wprowadzić w świat Aniołów, ich przedstawień, rozważań nad rolą w Kosmosie i życiu człowieka. Druga zaś to próba interpretacji dzieł Józefa Chełmowskiego, oparta o moją analizę dzieł artysty, w czym pomoże nasza wspólna rozmowa (przeprowadzona w kwietniu 2006 roku), oraz próba interpretacji traktatów angelologicznych autorstwa artysty.

 

 

CZĘŚĆ I

 

Aniołowie

 

 

Anioł <z greckiego angelos> oznacza posłańca, wysłannika. W sztuce europejskiej Aniołów przedstawiano przede wszystkim jako uskrzydlonych, emanujących blaskiem posłańców Boga. W starożytności skrzydlate istoty nie zawsze były narzędziami boskiej sprawiedliwości, często też pojawiały się one z mitycznych obszarów podziemnych.

Za twórcę Angelologii uważa się Dionizego Pseudo–Areopagitę. To postać niezwykła. Jego dzieła miały w V  wieku duże znaczenie i stawiano je przed dziełami takich filozofów jak Makary Egipski, Syntezjusz czy Teodoret z Cyrus.[1] W rzeczywistości nie wiemy czy naprawdę istniał. Jedni badacze utożsamiali go z uczniem św. Pawła, jako  pierwszego biskupa Aten, prawdopodobnie umęczonego podczas prześladowań Domicjana ok. roku 95. Lecz egzegeza i interpretacja pism Dionizego wskazuje, iż nieprawdopodobne by filozof ten żył i tworzył w I wieku naszej ery. Stąd też pojawiły się późniejsze domniemania badaczy, iż Dionizy to wybitny autor chrześcijańskich pism teologiczno-mistycznych fałszywie utożsamiany aż do XVI wieku z tą pierwszą postacią, dziś zwany Pseudo-Dionizym. Dopiero zaproponowany przez J. Stiglmayre’a koniec V wieku jako prawdopodobna data powstania pism Dionizego uzyskał ogólne poparcie. Najważniejszym z jego dzieł jest bez wątpienia Traktat O Imionach Bożych- wychodząc z faktu, że Pismo Święte nadaje Bogu wiele imion, traktat ustala w jakim sensie imiona te stosują się do Boga. Boskie światło i byt, którym ono obdarza, tworzą iluminacyjną kaskadę, której poszczególne stopnie opisane zostały w traktacie O Hierarchii Niebiańskiej. To pierwsza próba systematyzacji świata chrześcijańskiego, nie tylko ludzi, ale i istot niebiańskich.  Pseudo- Dionizy dzieli zastępy anielskie na trzy triady, obejmujące dziewięć chórów, dokładnie określając zadania i funkcje każdej z grupy. Według Pseudo–Dionizego do pierwszej hierarchii należą: Serafini, Cherubini i Trony, do drugiej: Panowania, Moce, Władze, zaś do trzeciej : (Zwierzchności), Archaniołowie   i Aniołowie.  Miejsce w hierarchii uzależnione jest od stopnia intelektualnego uczestnictwa w tajemnicach boskich. Spośród  dziewięciu chórów anielskich najczęściej wyobrażano sobie Serafinów, Cherubinów i Trony ( I hierarchia) oraz Archaniołów i Aniołów ( III hierarchia).[2]

 

Jak już wcześniej wspomniałam – rozważania dotyczące Aniołów ( ich istnienia, roli jaką spełniały) to obiekt zainteresowań głównie filozofii średniowiecznej. Św. Augustyn mniemał, że Aniołowie to substancje duchowe. Jednak czy charakteryzuje je zmienność? Otóż sposób ich trwania nie jest ani wiecznością, która przysługuje jedynie niezmiennej istocie Boga, ani czasem, który jest trwaniem bytów z natury podległych zmianie; sposób ten to aevum , czyli trwanie właściwe zmiennym naturom, które się nie zmieniają, ponieważ osiągnęły doskonałość.[3] Najważniejsza jednak zdaje się być teoria zaprezentowana przez Pseudo-Dionizego Areopagitę. Dokonany przez niego podział chórów anielskich miał wpływ na sposób przedstawiania istot anielskich w późniejszej europejskiej ikonografii, przede wszystkim w kulturze z „dużym alfabetem” (okr. J. Łotmana) nie mając swoich egzemplifikacji w ludowym typie kultury. Oto klasyfikacje Pseudo-Dionizego i ich wizualizacje w europejskiej sztuce:

 

 

Serafiny

Serafin < z hebrajskiego seraph> oznacza „palić się”, „płonąć”. Serafiny zatem to Istoty ogniste. Źródła biblijne, które mówią o Serafinach to przede wszystkim Księga Izajasza, natomiast w apokryfach pojawia się on w Księdze Henocha, czy Apokalipsie Mojżesza. Pseudo- Dionizy Areopagita umieścił je w najwyższym chórze, wokół tronu Boga, wiążąc Serafiny płonące ogniem miłości ze światłością i czystością.[4] Serafinów wyobrażano jako uskrzydlone stworzenia o twarzach ludzkich lub zwierzęcych.[5] Początkowo jako posiadające trzy pary skrzydeł, czerwonej barwy. Przedstawienie Anioła z potrójną parą skrzydeł zaczerpnięto najprawdopodobniej z Syrii, gdzie już w pierwszym tysiącleciu znane były tego typu wizerunki. Z czasem postacie Serafinów zaczęły upodabniać się do przedstawień Cherubinów a XV wiek sprawi, iż staną się one właściwie niemożliwe do odróżnienia od pozostałych Aniołów. [6]

 

 

·  Marc Chagall, Sen Jakuba, 1966.

 

 

·  Stygmatyzacja świętego Franciszka, XIII wiek, Carpentras,

Bibliotheque Inguibertine. [7]

 

 

 

Cherubiny

 

Cherubin < z hebrajskiego kerub> , < z asyryjskiego karibu> oznacza „ modlącego się”. Źródła biblijne wspominające  o Cherubinach to przede wszystkim Księga Rodzaju 3,24  ;  Księga Wyjścia 25,19 oraz 37, 8 ; Księga Izajasza 37,16; Księga Ezechiela 9,3. Żródła apokryficzne propagujące Cherubina to Księga Henocha czy też Apokalipsa Mojżesza. Cherubiny to Aniołowie należący do pierwszej triady chórów. Mimo, że często wspominane są w Biblii trudno o ich dokładny opis, większość bowiem ksiąg podaje zupełnie niespójne wzmianki dotyczące ich wyglądu. I tak, w Księdze Wyjścia przypominają postaci gryfów, zwierząt znanych ze sztuki mezopotamskiej; u Ezechiela to istoty podobne do ludzi, posiadają dwie pary skrzydeł, cztery twarze, ręce umieszczone pod skrzydłami, a ich atrybutem jest połyskujące koło. W Apokalipsie zaś są sześcioskrzydłe. Podobnie jak w przypadku Serafinów – kiedy zrezygnowano z wyraźnego rozróżniania hierarchii anielskiej, postacie Cherubinów stały się niezwykle podobne do Serafinów, by później w sztuce Renesansu przybrać postać uskrzydlonych główek dziecięcych.[8]

 

 

  • Niccolo di Giovanni, Sąd Ostateczny, około 1080. [9]

 

 

Trony

 Zadziwiający brak informacji, zarówno w dziełach filozoficznych jak późniejszej, średniowiecznej i renesansowej ikonografii. Notujemy jedynie tajemniczy passus w Księdze Ezechiela, że są to istoty żyjące pełne oczu. [10]

 

Archaniołowie

Biblia i teksty apokryficzne  wskazują jedynie na obecność czterech ArchaniołówMichała, Gabriela , Rafała i Uriela, który obecny jest jedynie w apokryfach chrześcijańskich.

 

Archanioł Gabriel

Imię pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza „ Bóg jest mocny” lub „ Mąż Boży”. Gabriel to Anioł wysłany przez Boga. W Starym Testamencie  zjawia się przed prorokiem Danielem, by przepowiedzieć mu nadejście Mesjasza. W Nowym Testamencie ukazuję się dwukrotnie. Pierwszy raz zapowiada narodziny Jana Chrzciciela, drugi raz przepowiada Marii narodziny Chrystusa. To teksty apokryficzne powodują, że odczytywany jest obecnie jako Archanioł.  Najczęstszym przedstawieniem w ikonografii jest Zwiastowanie, jego atrybutem wówczas staje się lilia, symbol niewinności i czystości. Lilia ma trzy kwiaty, chrześcijański symbol potrójnej dziewiczości (przed – w trakcie – po porodzie). Niekiedy też wyobrażano go w uroczystych szatach dworskich, w białej tunice przykrytej chlamidą. Atrybutem jest jedna, potężna para skrzydeł.[11] Kult Archanioła Gabriela pojawia się w chrześcijaństwie w około 1000 roku. Współcześnie Gabriel jest patronem radiowców, pocztowców, filatelistów, posłańców.   

                                     

 

 

· Botticelli, Zwiastowanie, 1489[12]

                      

 

Archanioł Michał

Imię w języku hebrajskim oznacza : „ Któż jest jak Bóg” . Michał jest wspomniany w Księdze Daniela  jako obrońca ludu Izraela, pierwszy z książąt Aniołów. W Nowym Testamencie został określony jako Archanioł, w Apokalipsie św. Jana zaś jako Anioł, który prowadzi inne Anioły do walki ze smokiem, wcieleniem szatana i co ważne, pokonuje go. Wyobrażenia Archanioła inspirowane są głównie tymi opisami. Najczęściej  przedstawiany jest  w scenie zgładzenia smoka (pokonania szatana), jako wojownik z mieczem. Rzadziej, przedstawiany w Sądzie Ostatecznym ważący ludzkie grzeszne dusze. Stąd też drugi ważny atrybut - waga. Jako, iż występował w Sądzie Ostatecznym, jest patronem kaplic cmentarnych. Michał Archanioł jest więc Psychopomposem.[13] Kult Michała Archanioła w Europie rozpowszechnił się w Europie u schyłku V- tego  wieku.  [14]

 

·  Denijs Calvaert, Święty Michał Archanioł, druga połowa XVI wieku. [15]

 

Archanioł Rafał

Imię w języku hebrajskim oznacza „ Bóg uzdrowił”. W Starym testamencie określany jako ten, który jest „w pogotowiu” by stanąć przed majestatem Pana. Jedynie w tekstach apokryficznych nazywany jest Archaniołem. Według Księgi Tobiasza został wysłany przez Boga w odpowiedzi na modły Tobiasza, by pomógł jego synowi odzyskać utracony przed laty majątek. Rafał wskazuje mu najbezpieczniejsza drogę i podczas podróży chroni go przed niebezpieczeństwami. Kiedy dług zostaje odebrany, powraca do domu wraz z Tobiaszem a  młodzieniec, zgodnie ze wskazówkami Anioła, uzdrawia dotkniętego ślepotą ojca. Archanioł Rafael od zawsze czczony był jako uzdrowiciel. Przedstawiany jest w ikonografii jako towarzysz młodego Tobiasza.[16]

 

· Piero del Pollaiolo, Tobiasz i Archanioł Rafał, około 1466-1467. [17]

 

Archanioł Uriel

Imię w języku hebrajskim oznacza „Bóg jest moja światłością”. Według źródeł apokryficznych przyniósł na ziemię znajomość alchemii i był posłany przez Boga by zapowiedzieć Sąd Ostateczny. Wykluczony z grona Aniołów Kościoła na soborze w Akwizgranie w 789 (stąd rzadko występuje w ikonografii). Postać Uriela pojawia się jednak w scenach z Janem Chrzcicielem, bowiem według tradycji zaprowadził św. Jana na pustynię, by tam go nauczać. Jest patronem czasu i gwiazd. [18]

 

Anioł Stróż

Jednym z najczęstszych przedstawień – zarówno w sztuce „ dużego alfabetu” jak i w sztuce ludowej – jest Anioł Stróż. Większość twórców ludowych, rzeźbiących Anioły, odwołuje się w swych przedstawieniach do wizerunku Anioła Stróża. Być może związane jest to z wiarą człowieka w to, iż z chwilą narodzin każdemu z nas towarzyszy właśnie on. Pełni bowiem funkcję opiekuna, doradcy, pośrednika. Wyobrażenie Anioła Stróża stało się szczególnie popularne w XVII wieku, kiedy to powstały modlitwy a z woli Pawła V święto Aniołów Stróżów zostało włączone do oficjalnego kalendarza Kościoła Katolickiego. [19] Przedstawiany z jedną parą skrzydeł.

 

Anioł Śmierci

W Księdze Objawienia wspomina się o Aniołach jako narzędziach Boskiego  gniewu i Bożej sprawiedliwości. Przypuszczam jednak, iż pojawienie się wizerunków Aniołów Śmierci  było spowodowane innymi czynnikami. W XIV wiecznej Europie ludność dziesiątkowana była przez epidemie. To właśnie w tym czasie pojawiły się przedstawienia ikonograficzne Aniołów Śmierci,  ponurego żniwiarza z kosą, niosącego strach i przerażenie. Być może ów wizerunek ma również swoje początki w słynnych Tańcach  śmierci, gdzie Aniołowie odgrywali dużą rolę. Anioł Śmierci często przedstawiany jest z jedną parą skrzydeł skierowaną ku dołowi.[20]

.

 

· Evelyn de Morgan, Anioł śmierci, 1890. [21]

 

 

Tak więc, wedle teologii Anioły są istotami duchowymi, w hierarchii bytów zajmują miejsce między Bogiem a ludźmi. Bycie mediatorami nie wyklucza ich funkcji opiekuńczych. Ikonograficzne przedstawienie Aniołów i kulturowe o nich wyobrażenia inspirowane były tekstami biblijnymi i apokryficznymi. Tradycja ikonograficzna przypisała im także atrybutywne barwy: Serafinom – czerwień, Cherubinom – błękit, Tronom – żółć. Wyobrażenia Aniołów pojawiają się w sztuce w III wieku i początkowo są przedstawiani jako młodzieńcy bez zarostu, odziani w długie tuniki. To koniec IV wieku przyda im niezwykły atrybut – skrzydła, aureolę bądź gwieździsty diadem na głowie. Od czasów wczesnochrześcijańskich towarzyszą scenom o charakterze chrystologicznym, maryjnym, starotestamentowym. Pojawiają się jako postaci adorujące Boga Ojca, Chrystusa, Marię a także jako wykonawcy woli Boga. Gotyckie mają bardzo wyeksponowane skrzydła, Renesans ubiera je w szaty diakońskie, kapłańskie, dworskie a także w zbroje, zwłaszcza w scenach Sądu Ostatecznego. Epoka ta stworzyła również typ dziewczęcego Anioła, a także dziecięcego mającego źródło w antycznym wyobrażeniu Amora. Typ „dziecięcy” o bujnych kształtach niezmiernie popularny był w barokowych przedstawieniach (także uskrzydlone główki). W XIX wieku nawiązywano głównie do typów wykształconych w epoce wczesnochrześcijańskiej, korzystano więc z ustaleń Dionizego.[22]

 

 

                                                  

 

CZĘŚĆ II

 

Spacer w ogrodzie

 

 

W kwietniu 2006 roku gościłam w domu Józefa Chełmowskiego. Jak już wcześniej wspominałam, nie była to moja pierwsza wizyta u tego twórcy. Wielokrotnie, wraz z rodzicami, kolekcjonerami sztuki ludowej w porze wakacyjnej przyjeżdżaliśmy do pana Józefa. Jednak obecny spacer był czymś innym, nowym. Pierwszy raz bowiem udałam się do Brus sama. Dużo myślałam o tym spotkaniu, zastanawiałam się jak wygląda obecnie ogród, dom i pracownia twórcy. Od mojej poprzedniej wizyty minęło już kilka lat. Gdy dotarłam do domu pana Józefa okazało się, że niewiele się zmieniło. Drogę do gospodarstwa oddzielają jak dawniej dwa ogrody. W jednym z nich - Maszyna do łapania żywiołów, w innym zaś ukochany przeze mnie niegdyś Anioł z trąbką, dziś już zupełnie zardzewiałą. Dom również się nie zmienił. Przybyło kilka nowych prac; obrazów i rzeźb. Moja obecna wizyta miała inne znaczenie, bardziej profesjonalne. Postanowiłam porozmawiać z artystą o Aniołach, a spacer po ogrodzie mi to ułatwił.

 

 

Anioł z trąbką. Fot. Weronika Kurstak

 

 

Ogród jest pełen kolorowych, wielkich uli, lecz gdzieniegdzie, między nimi dostrzec można postaci Aniołów. Jeden z nich w stroju  kaszubskim, jednoskrzydły, inne z dwiema parami skrzydeł czuwają nad pracą pszczół.

Zastanawiałam się dlaczego właściwie Józef Chełmowski zajął się rzeźbieniem Aniołów. Wiem , że Aniołowie są częstym motywem rzeźby ludowej, ale chciałam aby sam uzasadnił swój wybór.  Jak twierdzi: 

            

„to są przesłania boskie. Po drugie nurtuje mnie to, ten Michał Archanioł. On jest źle  malowany od początku świata. On malowany jest z jedną parą skrzydeł, więc to je błąd. To je Archanioł , więc 3 pary powinny być. Od początku świata jest błąd.”

 

Podejmując się próby prezentacji angelologii wg J. Chełmowskiego korzystałam z dwóch źródeł: rozmowy z Panem Józefem oraz z Księgi jego autorstwa Traktat o aniołach. Powstała ona w 2003 roku, podzielona jest na rozdziały – problemy i ilustrowana przez autora. Uzupełnieniem był tekst powstały wcześniej, bo w 1998 roku dla potrzeb wystawy w Słowenii: Aniołowie.

Przyznać muszę, iż lektura Księgi była trudna, prowokowała dodatkowe pytania, a rozmowa ujawniła pewną niekonsekwentność wizji angelologicznej artysty.

„Zaprzeczyć istnieniu aniołów to tyle co wyrwać z Biblii co drugą stronę, gdzie by nie otworzyć tej świętej Księgi trafi się na jej kartach na anioły” – pisze Pan Józef. Anioły niezaprzeczalnie istnieją, czego niezbywalnym dowodem jest ich obecność w objawionej Księdze.

Powstanie Aniołów to nadal materiał do przemyśleń. W Księgach twierdzi, że Bóg w akcie kreacji stworzył je dla towarzystwa pierwszych ludzi – Adama i Ewy, miały być mediatorami między mieszkańcami ogrodu i Bogiem. Dziś, w rozmowie nie był pewien czy nie pojawiły się wcześniej jako towarzysze Boga. Pierwszym Aniołem był Serafin, pierwsi ludzie bytując w Raju byli pozbawieni grzechu, więc nie był im przydatny Anioł Stróż. Cherubiny powstały po śmierci Adama i Ewy, a Trony – to tajemnica, wie jedynie, że są boskim majestatem.

Anioły to istoty niematerialne, nie potrzebują ani atmosfery ani powietrza by móc oddychac. Nie potrzebują pokarmu, bo są bezcielesne, nie posiadają płci. Porozumiewają się językiem migowym:

„Aniołowie używają język migowy zmysłowy wieczności, gdzie nie ma przeszkód tej mowy, dogada się każdy z różnych krajów świata czy to Szwed czy Chińczyk czy Mauretańczyk.”

Ich funkcją jest mediacja między Bogiem i człowiekiem, przekazują nasze prośby i modlitwy. Po śmierci człowieka nadal pomagają mu w spotkaniu z bliskimi bytującymi już w Zaświatach. I choć są bytami niematerialnymi to my ludzie, z pomocą swojej wyobraźni kreujemy ich wizualizacje. Chełmowski dokonuje próby opisu historii ikonografii anielskiej. Pisze:

„Odkryto jako pierwszy wizerunek anioła w dolinie Eufratu w mieście Uhr rzeźbę przedstawiającą uskrzydloną postać, określoną w naszej na 4 tyś. lat.[…] Dużo aniołów średniowiecza przedstawia się grających na instrumentach, harfach, cymbałach i trąbkach, skrzypcach, lutniach czy fletach aby chwalić Boga zależnie od danego artysty, jego widzenia. Obecnie wizerunki aniołów przedstawia się jako dekoracje tej istoty jak świecznik czy zabawki.” 

Skrzydła nie są realnością Aniołów, to atrybut, który im dostarczyli ludzie, wszakże są istotami niematerialnymi. Urzędują w każdej ze sfer wszechświata, i nawet gdyby byli obdarzeni ciałem nie jesteśmy w stanie ich dostrzec, bo dzieli nas odległość milionów lat świetlnych. Dla własnych potrzeb, by byli nam bliżsi i rzeczywiści, my ludzie żyjący na ziemi utożsamiamy je albo z piękną uśmiechniętą kobietą (tak widzą anioła mężczyźni) bądź jako mocnego, wojującego mężczyznę (tak widzą go kobiety). Pan Józef nie wierzy w anielską hierarchię, wszystkie rodzaje bytów anielskich są równe, inne jedynie Bóg przydzielił im funkcje. Liczba Aniołów odpowiada liczbie ludzi na ziemi. „To jest przez Boga regulowane. Jak w jakimś kraju więcej umiera niż się rodzi, to w innym więcej się ludzi rodzi niż umiera.” Równolegle artysta twierdzi, że zadaniem Tronów jest tronowanie Bogu i stała ich obecność przy nim. Zadaniem Cherubinów jest stróżowanie przy człowieku – utożsamienie Cherubinów z Aniołem Stróżem jest częste w realizacjach rzeźbiarskich artysty.

Jedną z ostatnich rzeźb jest Boży Internet, powstał z najnowszych przemyśleń J. Chełmowskiego, które uzupełniają ontologię i angelologię jednocześnie.

„Człowiek posiada w swym organizmie nadajnik dla boskiego odbioru – komputer i telewizor w niebiosach, aniołowie spoglądają w ekran telewizora widzą wszelkie ruchy człowieka, uczynki dobre i złe dodane odebrane a wynik zapisany jest w komputerze boskim.[…] komputer to sędzia tych uczynków[…] to siła Bożego Zapisu, każdego człowieka i nie ma uchybień i awarii.”

Aniołowie mają zdaniem artysty – jeden jeszcze atrybut: radar: „On ma człowieka na radarze. I zapisuje na komputerze. Fałszerstwa nie ma. Wszystko jest zapisane, jak człowiek umiera to wszystko tam jest.”

Człowiek może jednak odkupić swe winy, popełniając grzech winien zrobić dwa dobre uczynki.

Aniołowie spełniają także rolę Psychopomposów, przeprowadzają ludzi w Zaświaty, ale jak to się dzieje – to kwestia jeszcze do przemyśleń. Anioł Śmierci przybywa z Planety śmierci, obszaru, który zdaniem twórcy istnieje we Wszechświecie, okrążając wszystkie jego systemy słoneczne.

Formalna różnorodność Aniołów Józefa Chełmowskiego (ich trójskrzydłość, Anioły o czterech twarzach i czterech parach skrzydeł – Światowidy) nie zawsze odpowiada tradycji ikonograficznej ukształtowanej pod wpływem angelologii Pseudo-Areopagity. Obok utożsamień Serafinów z Aniołem Stróżem czy niejasnej roli i realizacji plastycznych Tronów artysta tworzy własną autorską ikonografię: Archanioła Roślin, Archanioła Zwierząt czy Archanioła Człowieka jednocześnie deklarując wiarę w niezaprzeczalne istnienie. 

To co starałam się przedstawić ma charakter konstruktu. Pozostaje wiele pytań, bo i wiele odnalazłam niekonsekwencji, które Józef Chełmowski bądź wytłumaczyć nie chciał bądź kwitował ulubionym słowem-kluczem: „To je tajemnica”.

Ontologia Pana Józefa ma charakter dynamiczny, pojawianie się nowych przedmiotów (Internet) stara się wkomponowywać w swoja wizję świata. Świat J. Chełmowskiego nie jest Kosmosem trójdzielnym[23], jest w s z e c h ś w i a t e m (o czym zaświadczają cykle tzw. obrazów kosmicznych). Z ontologią ludową wiąże ją zasada dualizmu i symetrii (dobro – zło, istoty nadprzyrodzone – istoty realne). Jest to wizja teocentryczna, z Bogiem sędzią i wiecznym kontrolerem. Pan Józef ma wszakże kłopoty ze szczegółami, z całościowym, koherentnym widzeniem świata, choć ciągle próbuje…  Dualizm wszechświata jawi się na kształt quasi platonizmu, gdzie istnieje obszar bytów idealnych (Internet i jego ziemskie realizacje zsyłane człowiekowi w odpowiednim zdaniem Stwórcy momencie). Epistemologiczne wartości to wiara i rozum (nauka). Józef Chełmowski nie zdradza swoich lektur, nie mogłam ustalić czy czytał choćby omawianego tak często w pracach o aniołach, które są przejawem mody kulturowej angelologii Pseudo-Dionizego, a śladem tych lektur są jego Księgi, realizacje rzeźbiarskie i malarskie.

Wydaje się, ż Józef Chełmowski uwierzył publicystom przedstawiającym go jako filozofa z Brus. Wszak wiele lat temu moim rodzicom ujawnił jeszcze literackie źródła swojej wiedzy. Jego wiedza ogólna, a wiedzę ceni i ceni naukowców jawi się jako fragmentaryczna, co w moim przekonaniu jest typowe dla samorodnych wynalazców, samorodnych twórców, filozofów – amatorów. Światopogląd J. Chełmowskiego i jego twórczość należałoby badać systemowo, kontekstualnie. „Wyjęcie” ikonografii anielskiej nie spowoduje „antropologicznych przybliżeń”. Myślę, że można podjąć próbę, dla której inspiracją winna się stać praca Carlo Ginzburga Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI w.[24] W książce tej opowiedziana została historia pewnego młynarza z Friuli – Domenica Scandelliego, znanego Menocchiem – straconego z nakazu Świętego Officjum. Ginsburg miał świadomość, że zredukowanie wypowiedzi Menocchia (źródłem – protokoły zeznań Świętego Officium)  do znanych schematów nie pokażą złożoności jego sposobu myślenia i jego (zdaniem Inkwizycji) heretyckiej wizji świata. Elementy ludowe zostały sprzęgnięte z zespołem pojęć zapożyczonych z kultury „wysokiej” i odpowiednio przetransponowane. Menocchia nie można uznać za typowego mieszkańca wsi jego czasów, w oczach „ziomków” był odmieńcem. Młynarz z Triuli wiele czytał. Ginsberg pokazuje w jaki sposób uczestnicy kultury typu ludowego, żyjący w świecie przekazu oralnego przyswajają sobie teksty pisane, modyfikując je, kształtując na nowo, nawet je wypaczając – by budować własną wizję świata. Pokazuje na rozdźwięk między tekstami jakie przeczytał Menocchio a sposobem w jaki je przyswoił. „Jest tak jak ma być” jedna z reguł egzystencji światopoglądu ludowego nie sprawdza się ani w przypadku Menocchia ani Józefa Chełmowskiego. W jego domu obok rzeźb Goethego, Edyty Stein, Olafa Palmego, stoją Anioły w fartuszkach i sukniach kaszubskich z obowiązującym kwiatem granatu w centrum.

 

 

 

 

BIBLIOGRAFIA

 

Battistini M., Symbol i alegorie, Warszawa 2005.

Dąb Kalinowska B., Ziemia, Piekło, Raj. Jak czytać obrazy religijne, Warszawa 1994.

Gilson E., Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa 1987.

Ginsberg C., Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI w., Warszawa 1989.

Giorgi R., Aniołowie i demony, Warszawa 2005.

Janicka U., – Krzywda, Patron- Atrybut- Symbol, Poznań 1993.

Tomiccy R. i J., Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka, Białystok 1975.

Tomicki R., Religijność ludowa, Ossolineum 1980. 

Ward L., W. Steeds, Anioły. Wizerunki istot niebiańskich w sztuce, Warszawa 2005, s. 96.



 

[1] E. Gilson, Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa 1987, s. 78.

[2] B. Dąb Kalinowska, Ziemia, Piekło, Raj. Jak czytać obrazy religijne, Warszawa 1994, s. 192.

[3] E. Gilson, Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa 1987, s. 68.

[4] R. Giorgi, Aniołowie i demony, Warszawa 2005, s. 301- 304.

[5] B. Dąb – Kalinowska, Ziemia, Piekło, Raj. Jak czytać obrazy religijne, Warszawa  1994, s. 192.

[6] R. Giorgi, Aniołowie i demony, Warszawa 2005, s. 301.

[7] Tamże, s. 303 - 304.

[8] Tamże, s.305- 307.

[9] Tamże, s. 305.

[10] B. Dąb- Kalinowska, Ziemia, Piekło, Raj. Jak czytać obrazy religijne, Warszawa 1994, s. 192.

[11] R. Giorgi, Aniołowie i demony, Warszawa 2005, s. 360- 363.

[12] L. Ward, W. Steeds, Anioły. Wizerunki istot niebiańskich w sztuce, Warszawa 2005, s. 96.

[13] U. Janicka – Krzywda, Patron- Atrybut- Symbol, Poznań 1993, s. 71.

[14] R. Giorgi, Aniołowie i demony, Warszawa 2005, s.364 - 367.

[15] Tamże, s. 364.

[16] Tamże, s. 368 – 371.

[17] M. Battistini , Symbol i alegorie, Warszawa 2005, s. 153.

[18] R. Giorgi, Aniołowie i demony, Warszawa 2005, 372 – 373.

[19] Tamże, s. 359.

[20] L. Ward,  W. Steeds, Anioły. Wizerunki istot niebiańskich  w sztuce,  Warszawa 2005, s. 223.

[21] Tamże,  s. 227.

[22] B. Dąb-Kalinowska, Ziemia, Piekło, Raj. Jak czytac obrazy religijne, Warszawa 1994, s. 192-197.

[23] Patrz: R. i J. Tomiccy, Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka, Białystok 1975; R. Tomicki, Religijność ludowa, Ossolineum 1980.

[24] C. Ginsberg, Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI w., Warszawa 1989.